Bardzo, bardzo przepraszam.
Nie mam naprawdę dobrego usprawiedliwienia dlaczego nie napisałam nawet malej notki co u mnie się dzieje. Byłam zajęta, ale wciąż mogłam napisać choć kilka slow.
Nie będę wymienić wszystkich powodów dla których mogło by się wydawać, ze was porzuciłam, za późno na usprawiedliwienia, a każdy wie jakie jest życie.
Nie porzuciłam was, obiecuje i będę się starała wrócić w wasze laski bardzo szybko.
Więcej info wkrótce obiecuje.
Buziaki
* mój laptop ma bunta i nie mogę zmienić języka na polski, wiec ta notatka to taka kaleka.
Zdążyłam juz przeczyta kilka razy twoje opowiadania, kilka znalazłam w pdfach, bardzo się ciesze że wracasz, może niektóre rzeczy dokończysz?
OdpowiedzUsuńNoooo obiecanki cacanki a "niepoprawnym optymistom" radość
OdpowiedzUsuńa jak to będzie to się dopiero okaże
no ale co pozostaje ... tylko czekać z nadzieją, że jednak dokończysz obiecane opowiadania
życzę powrotu weny, ochoty i motywacji :)
pozdrawiam
Lałalulu;)
Czekam (cierpliwie i nie ) na spektakularny powrót z "nowymi" i "starymi" Chłopakami, maltretując PDFy. :)
OdpowiedzUsuńCzekam. :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, jak zacząć tę wiadomość, bo znudziły mi się powitania, więc po prostu to napiszę - jestem wielką, wielką, wielką fanką Twoich dzieł, ale kompletnie nie nadaję się do komentowania. Kiedyś próbowałam, gdy jeszcze funkcjonowałam na blogach jako ktoś inny, ale obecnie nie mam czasu ani chęci zaglądać, nadrabiać i dodatkowo komentować. Wybacz. :|
OdpowiedzUsuńNo, to teraz ta ważniejsza sprawa - na moim blogu powstaje właśnie zakładka "Polecane blogi", w której chciałabym umieścić także link do Twojego, ale potrzebuję Twojej zgody.:)
Liczę na szybką odpowiedź i pozdrawiam,
Nessa.
Jak najbardziej możesz umieścić link do mojego bloga :) Pozdrawiam
UsuńCzekam z wielką nadzieją, że jednak wrócisz^^
OdpowiedzUsuń~Desire
Nach, ja też czekam i czekam. Ależ masz cierpliwych czytelników, moja droga :P
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że naprawdę wkrótce się odezwiesz i że będziemy mogli się cieszyć kolejnymi historiami Twoich Chłopaków!
Pozdrawiam i życzę weny,
Alys